poniedziałek, 11 czerwca 2012

"Raz, dwa, trzy - na Zlocie Hufca byłeś Ty!"

Droga Czternastko.
Bardzo dziękuję Wam za udział w Zlocie Hufca.Jestem z Was bardzo, bardzo, baaaaaaaaaaaaaaaaardzo dumna. Oczywiście nie odbyło się bez spięć, które dały nam wiele przemyśleń oraz motywację do dalszej współpracy. Mam nadzieję, ze oprócz mnie nikt z Was nie miał mrówek w plecaku ;). Trzy dni z Wami były dla mnie męczące, ale za razem pełne pozytywności, uśmiechów oraz dobrej zabawy:).  Jak już wcześniej wspominałam, rozdawanie Wam uśmiechów to moja dożywotnia praca. Każdy z Was na Zlocie był wyróżniony. Druh Mateusz może pochwalić się swoją czarno-zieloną chustą, druhna Asia i druhna Marzenka zostały wydelegowane dwa razy do pocztu flagowego... 
Cztery osoby zostały odznaczone w sposób szczególny. Na ich piersiach od 9 czerwca błyszczy srebrna odznaka, która jest wzorowana na Orderze Virtuti Militari. Droga, którą przeszliśmy tej nocy była trudna nie tylko dla mnie, ale i dla Was. Myślę, że wspomnienie o Białej Damie będzie dla Was powodem do uśmiechu, a padający z nieba deszcz już nigdy nie wywoła negatywnych emocji. Mam nadzieję, że dla druhny Marzenki i druhny Asi, które bardzo długo czekały na tę magiczną chwilę była to jedna z wspaniałych harcerskich przygód, a dla druhen Oliwii oraz Julii pierwszy przystanek na drodze w harcerskim mundurze. Dziewczyny - powiem w skrócie. Zasłużyłyście. Próba to jedno, ale wiedza, jaką posiadacie to drugie.
  
Przy tym spokojnym ogniu złóż Twe Przyrzeczenie.

To nie jest trudne, to nie jest nierozwagą, to nie jest zarozumiałością obiecać, że uczyni sie wszystko możliwe, aby służyć Bogu, pomagać bliźniemu, być posłuszną Prawu.

To nie jest trudne, ponieważ nie obiecujesz nigdy nie błądzić, nigdy nie być nieposłuszną, nigdy sie nie mylić. Tego nie mogłabyś dokonać, ponieważ nie jesteś świętą. Nie potrafiłabym tego ani ja, ani żadna z nas.

Przyrzekasz tylko uczynić wszystko, co jest w Twej mocy, aby to, co robisz, robić jak potrafisz najlepiej.



W niedługim czasie, tuż po gratulacjach oraz łzach szczęścia, został odczytany drugi rozkaz. W rozkazie wymienionych zostało wiele nazwisk, ale szczególne wyróżnienie należy się czterem, nowym funkcyjnym. Druhna Karolina, która przejęła zastęp starszoharcerski dziewcząt. Nigdy nie zapomnę tego pisku zdziwienia, radości, ciekawości, a za razem niedowierzania. Karolina skakała z radości, a w jej oczach widać było łzy szczęścia. Tej samej nocy powołany został nowy zastęp harcerski, którego wodzem został dh. Kacper Sojka. Chochlik, który w sposób specyficzny drażni drużynową, ale posiada ogrom doskonałych pomysłów. Czekamy na efekty:). Swoimi sznurami mogą pochwalić się również druhna Paulina oraz druh Jakub, o których możecie już przeczytać w podstronie DRUŻYNA. Od momentu odczytania ich nazwisk w rozkazie zostali przybocznymi w naszej jednostce. Już wcześniej pomagali drużynowej w prowadzeniu drużyny, lecz teraz ich obowiązki się zwiększą.
Ostrzegam, że teraz czeka Was ciężka praca oraz współpraca ze mną. Nowym funkcyjnym gratuluję i życzę powodzenia w pełnionych funkcjach. Mam nadzieję, że poprzez Wasze nowe obowiązki będziecie się nadal rozwijać i zadziwiać świat:).

"Czas podjąć nowe wyzwania i ruszyć po nowe przygody. Harcerstwo to wielka gra, ale i styl życia. Najpierw sami wiele czerpiemy od naszych harcerskich mistrzów, a potem sami powolutku idziemy ich śladem, żeby dawać innym to co od nich otrzymaliśmy.”


 Oliwka, Julka, Asia, Marzenka - jestem z Was bardzo dumna. Przez ostatni czas pokazałyście, że na prawdę zasługujecie na posiadanie Krzyża Harcerskiego. Gdy otrzymywałam swój Krzyż, nie do końca byłam świadoma tego co się dzieje. Moje przyrzeczenie nie odbyło się w takiej atmosferze. Nikt nie straszył mnie Białą Damą, nie padał deszcz, nie płakałam, nie szłam z drużyną godzinę nad rzekę... Po prostu otrzymałam Krzyż, na który zasłużyłam. Skromnie, na szkolnej stołówce... Dziś noszę go z dumą. Mam nadzieję, że i Wy będziecie Go nosiły z głową skierowaną ku górze, zaciekawione coraz to nowszymi przygodami i wyzwaniami.
Karola, Kacper - macie trudne charaktery. Nie rządźcie swymi zastępami, a bądźcie przyjacielem, pomocną dłonią i autorytetem. Wasze wysiłki zostaną docenione. Może nie od razu, ale po pewnym czasie. Obiecuję! Wiem to z autopsji. Przejmując mój zastęp wszyscy dziwili się, dlaczego nie płaczę. Było to na biwaku w Podlesicach. Wiele osób, które były obecne przy tej uroczystej chwili, płakało. Zaczęłam płakać ze szczęścia dopiero, gdy przyjechałam do domu. Powiesiłam swój mundur na wieszaku, wieszak zawiesiłam na drzwiach i całymi godzinami wpatrywałam się w swój brązowy sznur. Byłam dumna z tego, że mam 'coś' swojego i zostałam dostrzeżona wśród innych. Dziś pozostały mi tylko wspaniałe wspomnienia z działalności zastępu Wolniej!.
Paula, Kuba -  przed Wami ciężka droga. Bycie prawą ręką drużynowego to nie lada zadanie. Zaznaczam, że współpraca ze mną jest trudna, ale wierzę w to, że podołacie temu wyzwaniu. Gdy otrzymywałam zielony sznur nie byłam w ogóle przeszkolona do pełnionej funkcji. Dopiero po kursie drużynowych otworzyły mi się oczy i złapałam bakcyla. Wiem, że potrzebujecie czasu, aby się otworzyć i zrozumieć co tak na prawdę jest obowiązkiem na funkcji przybocznego. Poprzeczkę stawiam wysoko. Uważam, że razem damy radę. Wystarczy tylko chcieć.

Cały Zlot minął w istnie harcerskiej atmosferze. Zajęcia zmotywowały nas do dalszej pracy. Nasze głowy nabrały nowych pomysłów, które wykorzystamy w przyszłości. Mimo, iż nie wszyscy wywiązali się ze swoich obowiązków, to jestem z Was dumna. Przepraszam, za mój podniosły głos, którego nadużywałam. Obiecuję za to, że na następnej imprezie opowiem Wam historie z życia drużynowej... Dziewczyny - wszystko, co zostało powiedziane w namiocie zostaje tylko w naszych głowach. 
Chciałabym z osobna Wam podziękować..
Michał - za pełnienie funkcji osoby odpowiedzialnej za zmianę warty
Dawid - za Twoje docinki, które mimo iż nie były smaczne, to rozbroiłyby czołg pancerny.
Kacper S.- za dogryzanie, które wykonujesz wybitnie
Kacper C. - za 'ale ja wkładam ten mundur już 10 raz!'
Mateusz S. - za podejście do całości. Pamiętaj - komputer to nie całe życie, a my widzimy się na obozie.
 Kuba K. - za panowanie nad chłopcami
Aga - za przytulanie bez powodu
Werka -  za smsa, że wszystko w porządku i czujesz się lepiej oraz za towarzystwo w trakcie rozmowy na tematy ważne i wazniejsze.
Oliwka  - za Twój uśmiech, który nieczęsto gości na Twojej twarzy, lecz gdy jesteś w gronie harcerzy Twoja twarz promienieje od szczęścia.
Julka - za Twój worek jedzenia, który wyżywił całą drużynę i dh. Klaudie K. Ciasto równiez było rewelacyjne.Szkoda, że mrówki miały podobną opinię do nas...
Paula - za Twoją pomocną dłoń i otuchę, gdy już na prawdę nie dawałam rady. Dobrze jest mieć taką przyboczną jak Ty.
Karolina - za Twój pisk i okrzyk radości. Dobrze, że nad rzeką nie było domów - pobudziłabyś okolicznych mieszkańców. 
Marzenka  i Asia - przepraszam, że ciągle Was mylę.  To Wy pocieszałyście Julkę, podczas gdy wcielałam się w rolę opowiadającego straszne historie...Dziękuję Wam za podejście do całego Zlotu. Dzięki Wam wszystko trzymało się kupy.

Zdjęcia ze Zlotu możecie znaleźć na stronie galerii hufca.